Dostałam dzisiaj okresu. I jest to chyba najgorszy dzień w moim życiu. Takiego bólu nie czułam już od dawna. Zawsze mam problemy w pierwszym dniu, ale to co dzisiaj przeżywałam to były szczyty nad szczytami. Oblewał mnie zimny pot, byłam cała mokra, skulona.. Niee. Na szczęscie jest już trochę lepiej.
A dziś dzień pierwszy głodu. Zobaczymy, czy wytrwam [wieczorem napiszę czy dałam radę].
Z P. jest cudownie. Bo on wierzy w to wszystko, on wierzy we mnie i w nas za nas obu. Chyba mam szczęście?
Przy pozytywnym nastawieniu, głodówka wcale nie oznacza rezygnacji czy męki. Najważniejszym krokiem, gdy decydujemy się na nią, powinno być uwierzenie w to, że nie grozi nam śmierć głodowa. Takie obawy najczęściej komplikują lecznicze funkcje głodówki. Pamiętajmy - przed nami głodówkę leczniczą przeprowadziło miliony ludzi na świecie, tysiące przypadków długich głodówek zostało opisanych pozytywnie w literaturze medycznej. Wszyscy pacjenci odnieśli duże korzyści zdrowotne z głodówek. Praktykujący ją mówią, że pierwsze trzy dni trzeba jakoś przetrzymać. Głód daje się we znaki najbardziej w pierwszych trzech dniach. Później organizm przestaje dawać ten sygnał. Pierwsze wydalanie nieczystości rozpoczyna się przez skórę, która poci się częściej niż zazwyczaj i przez jamę ustną. Poszczący ma obłożony język i przykry zapach z ust. Aby wspomóc oczyszczanie należy często myć skórę i płukać jamę ustną. Późniejszy okres większość głodujących opisuje jako przyjemny. Umysł się rozjaśnia i wszystko, co dotychczas było trudne, skomplikowane, bez wyjścia, zaczyna być widać w jasnym i prostym świetle. Poszczących ogarnia lekkość, euforia, radość życia, problemy zdają się wyglądać nieistotnie. |